sceny gwaltu w filmach
Grała w polskich filmach i serialach. Fotomodelka dzieli życie między Polskę a Meksyk, została mamą i pozostaje w stałym kontakcie z fanami na Instagramie. Natalia Siwiec na swoim
2/10 "Pijany mistrz" (reż. Woo-ping Yuen, 1978 r.) "Pijany mistrz" należy do klasyki chińskich filmów o sztukach walki. W rolę ucznia wcielił się Jackie Chan, dla którego był to jeden z pierwszych filmów w aktorskim dorobku, jeszcze zanim osiągnął sławę i został doceniony przez krytyków.
FILM SCENA JEDZENIE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o FILM SCENA JEDZENIE; "Rzeczpospolita wegańska" - film dla jedzących mięso o pozytywnych stronach wegańskiego życia
Wśród nich znalazło się zdjęcie Luke’a ubranego w “stylowe” ponczo. Jest to prawdopodobnie fragment sceny, w której chłopak wraz z C-3PO odnajduje R2-D2. Ubiór ten pojawia się także w filmach dokumentalnych, ukazujących chociażby kręcenie spotkania Skywalkera z Kenobim (drugie zdjęcie).
Kantor ze Zgorzelca EURO-CENT przy granicy polsko-niemieckiej | najtańszy kantor w Zgorzelcu! Przejdź do treści +48 501 377 915. CZYNNE Pn-Pt: 9:00-18:00
Site De Rencontre Gratuit Au Etats Unis. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w kinie widzieliśmy dosłownie wszystko i nic już nas ani nie zaskoczy, ani nie zaszokuje. X Muza przełamała wiele barier zarówno w sferze erotyki i seksu (symulowanego oraz realistycznego), jak i brutalności i przemocy (stylizowanej i naturalistycznej), w szczególności w XXI wieku, gdy niektóre produkcje zdają się powstawać wyłącznie po to, by przekraczać kolejne granice. Istnieje natomiast mnóstwo scen filmowych, które uderzają do głowy tak mocno i nie pozwalają o sobie zapomnieć do tego stopnia, że kolejne seanse nie przynoszą ukojenia, lecz pozostawiając po sobie dziwny niepokój. 26 Zobacz galerię Materiały prasowe Onet FILM przedstawia listę dwudziestu takich scen, zarówno z pierwszych dekad kina, na początku XX wieku, jak i z kilku ostatnich lat; scen, wybranych specjalnie pod kątem udowodnienia prostej tezy, że do zaszokowania nie są potrzebne wymyślne efekty wizualne ani hektolitry sztucznej posoki (choć to też często się sprawdza). Najważniejsze jest ukazanie prawdy o niezmierzonych mrokach ludzkiej duszy, bo kto jest najgorszym wrogiem człowieka jeśli nie drugi człowiek? Kolejność zupełnie przypadkowa, w niektórych opisach mogą znaleźć się elementy zdradzające fabuły danych filmów. 1/26 "Ludzka stonoga" - kadr z filmu Materiały prasowe "Ludzka stonoga", reż. Tom Six, 2009 r. Rozpoczynamy naszą listę od filmu sprzed kilku lat, który zyskał rozgłos zanim jeszcze ktokolwiek go obejrzał. Nie ma się w sumie czemu dziwić, w końcu w założeniu chodziło o to, że porwani turyści zostają zszyci ze sobą w taki sposób (głowa do odbytu), że tworzą tytułową ludzką stonogę. Tyle że w praktyce wygląda to o wiele bardziej obrzydliwie, w szczególności, kiedy "głowa" stonogi zaczyna odczuwać chęć wypróżnienia… 2/26 "Więzień nienawiści" - kadr z filmu Materiały prasowe "Więzień nienawiści", reż. Tony Kaye, 1998 Nie trzeba horroru, by wywołać w widzu autentyczne poczucie grozy i obrzydzenia. Nie trzeba pokazywać psychopatycznych seryjnych morderców czy gwałcicieli, by zaszokować. Kiedy neonazista Derek łapie czarnoskórego, który chciał mu ukraść samochód, ciągle jeszcze nie zdajemy sobie sprawy, co nas czeka. Gdy każe mu położyć się na ulicy tak, by zęby dotykały krawężnika, zaczynamy odczuwać niepokój. I trach! Nie widać na ekranie rozłupywania czaszki, ale dzięki naszej wyobraźni doświadczamy tego trzykrotnie mocniej. 3/26 "Teksańska masakra piłą mechaniczną" (1974) - kadr z filmu Materiały prasowe "Teksańska masakra pił mechaniczną", reż. Tobe Hooper, 1974. Ten klasyczny horror z lat 70., w pewnej mierze oparty na faktach, posiada kilka scen, które do dziś wywołują przyspieszone bicie serca, w tym słynny makabryczny taniec morderczego Leatherface’a. Jeden moment wybija się jednakże w swoim nieprzejednanym bestialstwie – chodzi o fragment, kiedy przerażona Pam ucieka od psychopatycznego olbrzyma, lecz zostaje szybko złapana i nadziana na hak. Nie da się o tej scenie zapomnieć. 4/26 "Salo, czyli 120 dni Sodomy" - kadr z filmu Materiały prasowe "Salo, czyli 120 dni Sodomy", reż. Pier Paolo Passolini, 1975 r. "Salo" jest zgodnie uznawane za jeden z najbardziej dosadnych, obrzydliwych, szokujących i zastanawiających filmów w dziejach kina. Scenami z produkcji Passoliniego można by bez większego problemu obdzielić całą tę listę, a i tak zabrakłoby miejsca. Wybieramy więc jedną, chyba rzeczywiście najohydniejszą, w której młodzi ludzie torturowani przez zwyrodniałych faszystów muszą zajadać się własnymi ekskrementami. Obrzydliwe i ukazane tak dosadnie, że niektórych obrazów nie da się wyrzucić z pamięci… 5/26 "Egzorcysta" - kadr z filmu Materiały prasowe "Egzorcysta", reż. William Friedkin, 1973 r. Opętana dziewczynka masturbuje się krzyżem, po czym odwraca głowę o 180 stopni, by zobaczyć, kto przyszedł ją oglądać. Mocna scena, która wywołała mnóstwo kontrowersji i wielu ludziom popsuła zdrowy sen na kolejne noce. Należy uczciwie przyznać, że ta masturbacja i obrót głowy biją 99,9% współczesnych horrorów. 6/26 "Requiem dla snu" - kadr z filmu Materiały prasowe "Requiem dla snu", reż. Darren Aronofsky, 2000 r. Kolejny film, który posiada kilka scen, które powinny znaleźć się w tym zestawieniu. Największe wrażenie (jeśli można użyć tego słowa) wywołuje jednak fragment, w trakcie którego narkomanka Marion zostaje zmuszona do seksu analnego z drugą kobietą na oczach uradowanego tłumu, używając do tego zadania specyficznego wibratora. Nic już nie będzie takie samo po obejrzeniu tej sceny… 7/26 "Antychryst" - kadr z filmu Materiały prasowe "Antychryst", reż. Lars von Trier, 2009 r. Scena obcinania łechtaczki nożyczkami jest już tak słynna, że nie trzeba znać "Antychrysta", by być świadomym tego samookaleczenia zrozpaczonej matki. Film von Triera wywołał skrajne reakcje wśród widzów i krytyków, ale wszyscy zgodnie uznali, że ta scena przekroczyła pewną granicę… 8/26 "Opętanie" - kadr z filmu Materiały prasowe "Opętanie", reż. Andrzej Żuławski, 1981 r. Na naszej liście znalazło się również miejsce dla Polaka, choć „Opętanie” w Polsce nie powstało. Może to i lepiej, bo nawet dzisiaj scena poronienia w tunelu metra wywołuje skrajne emocje, co dopiero mówić o początku lat 80. Wokół filmu narosło zresztą wiele legend, ta głosząca, że po obejrzeniu gotowego filmu grająca Annę Isabelle Adjani usiłowała popełnić samobójstwo. 9/26 "Mechaniczna pomarańcza" - kadr z filmu Materiały prasowe "Mechaniczna pomarańcza", reż. Stanley Kubrick, 1971 r. Każdy chyba słyszał o scenie, w której psychopata Alex DeLarge dokonuje gwałtu na niewinnej kobiecie, podśpiewując sobie klasyczny utwór z "Deszczowej piosenki". Nie trzeba nawet znać filmu, by móc wyobrazić sobie poziom obserwowanego na ekranie zwyrodnienia. Nie zmienia to faktu, że każdy, kto widział tę scenę na własne oczy, nigdy jej nie zapomni. 10/26 "Atak na posterunek 13" - kadr z filmu Materiały prasowe "Atak na posterunek 13", reż. John Carpenter, 1976 r. Do premiery klasycznego thrillera Johna Carpentera w kinie panowała nienaruszalna zasada – nie zabijamy na ekranie dzieci. W "Ataku na posterunek 13" pewien gangster bez większych problemów morduje małą dziewczynkę przy budce z lodami, łamiąc radośnie tę regułę. Jak na ironię, mała wróciła tam, ponieważ kilka minut wcześniej dostała lody o złym smaku… 11/26 "Psychoza" - kadr z filmu Materiały prasowe "Psychoza", reż. Alfred Hitchcock, 1960 r. Klasyk nad klasykami, a scena morderstwa pod prysznicem ciągle boli, niepokoi i zadziwia po ponad 50 latach od premiery. Głównie za sprawą montażu, który symuluje kolejne ciosy nożem zadawane biednej Marion, ale także za sprawą kończącego ujęcia pokazującego martwe oczy żyjącej kilka sekund wcześniej kobiety. 12/26 "Dziwolągi" - kadr z filmu Materiały prasowe "Dziwolągi", reż. Tod Browning, 1932 r. Dzisiaj film o pracujących w wędrownym cyrku zdeformowanych ludziach nie szokuje tak, jak kilkadziesiąt lat temu – zauważamy raczej poruszający, smutny wydźwięk opowieści snutej przez Toda Browninga. Ale finałowa scena w strugach padającego deszczu, w której "dziwolągi" masakrują ciało swojego "normalnego" kolegi, który zdradził ich kodeks, jest nieustannie niczym bokserski cios wyprowadzany w nieprzygotowanego do gardy widza. W szczególności ujęcie czołgającego się człowieka-torsu, który z nożem w zębach i morderczym błyskiem w oczach zmierza powoli ku swej ofierze. 13/26 "Pies andaluzyjski" - kadr z filmu Materiały prasowe "Pies andaluzyjski", reż Luis Buñuel, 1929 r. Najstarszy film na naszej liście to krótkometrażowy surrealistyczny manifest Luisa Buñuela i Salvadora Dali, w którym dzieje się tyle dziwnych i niewyjaśnianych z racjonalnego punktu widzenia rzeczy, że wielu widzów odrzuca tę produkcję już na starcie. Jeśli uda im się "wejść" w film i czerpać z niego jakąś przyjemność, zostają dosłownie zaatakowani słynną sceną przecinania gałki ocznej żyletką. Do dziś wygląda to niesamowicie autentycznie. 14/26 "Blue velvet" - kadr z filmu Materiały prasowe "Blue Velvet", reż. David Lynch, 1986 r. Ukryty w szafie młody, naiwny Jeffrey jest zmuszony oglądać poniżanie pięknej kobiety przez psychopatycznego gangstera o twarzy Dennisa Hoppera. Dziwne seksualne zachcianki, bestialska przemoc, wąchanie gazu dla przyjemności – ciężko oglądać to „przedstawienie”, ale dzięki maestrii Davida Lyncha musimy jakoś przez to przebrnąć, by zrozumieć późniejsze wydarzenia. 15/26 "Nieodwracalne" - kadr z filmu Materiały prasowe "Nieodwracalne", reż. Gaspar Noé, 2002 r. Można twierdzić, że "Nieodwracalne" to film pusty, nie da się jednak zaprzeczyć, iż posiada dwie sceny, które poruszają do żywego. Pierwsza to, oczywiście, realistycznie ukazana scena gwałtu w tunelu. Druga natomiast dotyczy rozwalania głowy gwałciciela gaśnicą – pokazana do tego stopnia, że zauważamy odpadające kawałki czaszki. Obie sceny są ciężkie w odbiorze, przy obu ciężko opanować impuls odwrócenia głowy w innym kierunku… 16/26 "Crash" (1996) - kadr z filmu Materiały prasowe "Crash: Niebezpieczne pożądanie", reż. David Cronenberg, 1996 r. "Crash" to film o ludziach, którzy poszukują erotycznego spełnienia w… wypadkach samochodowych. To oczywiście trochę spłycony opis tego, co robią bohaterowie Cronenberga, jednakże uświadamiający kontrowersje związane z niektórymi scenami. W tym scenę seksu z udziałem granej przez Rosannę Arquette Gabrielle, w której męski protagonista ma stosunek z… krwawiącym udem kobiety. 17/26 "Ostatni dom po lewej" (1972) - kadr z filmu Materiały prasowe "Ostatni dom po lewej", reż. Wes Craven, 1972 r. Craven wymyślił do swojego filmu scenę brutalnego gwałtu i morderstwa, która jest już w założeniu tak straszna, że ciężko o gorszą, ale okazało się, że realizacyjnie amerykański reżyser przeszedł samego siebie i wszelkie oczekiwania widzów. Mari zostaje zgwałcona, na jej klatce piersiowej niejaki Krug "wypisuje" nożem swoje imię, po czym kobieta wstaje, ubiera się i… zostaje bestialsko zastrzelona. Wersja nieocenzurowana wyszła dopiero kilka lat temu, w 2008 roku. To chyba o czymś świadczy. 18/26 "Pluje na twój grób" - kadr z filmu Materiały prasowe "Pluję na twój grób", reż. Steven R. Monroe, 1978 r. Kino exploitation miało w latach 70. swój złoty okres, przekraczając wszelkie granice dobrego smaku oraz zapraszając widzów do oglądania rzeczy, które wywoływały poruszenie i konsternację. Scena z „Pluję na twój grób”, w której biedna Jennifer, ofiara zbiorowego gwałtu, ucieka od swoich oprawców, po czym napotyka lidera gangu i obcina mu nożem przyrodzenie ma w sobie ciągle filmową moc. 19/26 "Cannibal Holocaust" - kadr z filmu Materiały prasowe "Cannibal Holocaust", reż. Ruggero Deodato, 1980 r. Przegięty w każdym możliwym aspekcie film Ruggero Deodato zawiera mnóstwo mocnych scen (odcinane członki, gwałty, nadziewanie na pal), ale został zapamiętany przede wszystkim za sprawą tej jednej, która nie była udawana. Otóż w jednej ze scen na ekranie ginie w strasznych męczarniach żółw – niestety, na planie zbito prawdziwe, niczemu niewinne, bezbronne zwierzątko, aby uzyskać odpowiedni efekt filmowy. Bestialstwo… 20/26 "Uwolnienie" - kadr z filmu Materiały prasowe "Uwolnienie", reż. John Boorman, 1972 r. Ten survival horror, w którym grupa "cywilizowanych" ludzi jest ścigana przez morderczych autochtonów nie życzących sobie nieproszonych gości, to bardzo intensywne filmowe doświadczenie. W jednej ze scen niejaki Bobby zostaje zmuszony do rozebrania się w lesie, upokorzony do cna oraz pozbawiony godności za sprawą sodomii (oprawca każe mu jednocześnie "kwiczeć jak świniak"). Szokujący gwałt na mężczyźnie to nasza ostatnia pozycja na tej liście niewygodnych scen filmowych. 21/26 "Requiem dla snu" - kadr z filmu Materiały prasowe "Requiem dla snu", reż. Darren Aronofsky, 2000 r. Kolejny film, który posiada kilka scen, które powinny znaleźć się w tym zestawieniu. Największe wrażenie (jeśli można użyć tego słowa) wywołuje jednak fragment, w trakcie którego narkomanka Marion zostaje zmuszona do seksu analnego z drugą kobietą na oczach uradowanego tłumu, używając do tego zadania specyficznego wibratora. Nic już nie będzie takie samo po obejrzeniu tej sceny… 22/26 "Opętanie" - kadr z filmu Materiały prasowe "Opętanie", reż. Andrzej Żuławski, 1981 r. Na naszej liście znalazło się również miejsce dla Polaka, choć "Opętanie" w Polsce nie powstało. Może to i lepiej, bo nawet dzisiaj scena poronienia w tunelu metra wywołuje skrajne emocje, co dopiero mówić o początku lat 80. Wokół filmu narosło zresztą wiele legend, ta głosząca, że po obejrzeniu gotowego filmu grająca Annę Isabelle Adjani usiłowała popełnić samobójstwo. 23/26 "Opętanie" - kadr z filmu Materiały prasowe 24/26 "Pluję na twój grób" - kadr z filmu Materiały prasowe "Pluję na twój grób", reż. Steven R. Monroe, 1978 r. Kino exploitation miało w latach 70. swój złoty okres, przekraczając wszelkie granice dobrego smaku oraz zapraszając widzów do oglądania rzeczy, które wywoływały poruszenie i konsternację. Scena z "Pluję na twój grób", w której biedna Jennifer, ofiara zbiorowego gwałtu, ucieka od swoich oprawców, po czym napotyka lidera gangu i obcina mu nożem przyrodzenie ma w sobie ciągle filmową moc. 25/26 "Cannibal Holocaust" - kadr z filmu Materiały prasowe "Cannibal Holocaust", reż. Ruggero Deodato, 1980 r. Przegięty w każdym możliwym aspekcie film Ruggero Deodato zawiera mnóstwo mocnych scen (odcinane członki, gwałty, nadziewanie na pal), ale został zapamiętany przede wszystkim za sprawą tej jednej, która nie była udawana. Otóż w jednej ze scen na ekranie ginie w strasznych męczarniach żółw – niestety, na planie zbito prawdziwe, niczemu niewinne, bezbronne zwierzątko, aby uzyskać odpowiedni efekt filmowy. Bestialstwo… 26/26 "Pluję na twój grób" - kadr z filmu Materiały prasowe "Pluję na twój grób", reż. Steven R. Monroe, 1978 r. Kino exploitation miało w latach 70. swój złoty okres, przekraczając wszelkie granice dobrego smaku oraz zapraszając widzów do oglądania rzeczy, które wywoływały poruszenie i konsternację. Scena z „Pluję na twój grób”, w której biedna Jennifer, ofiara zbiorowego gwałtu, ucieka od swoich oprawców, po czym napotyka lidera gangu i obcina mu nożem przyrodzenie ma w sobie ciągle filmową moc. Data utworzenia: 13 września 2013 00:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Data utworzenia: 20 maja 2015, 13:29. Szósty odcinek 5 sezonu "Gry o Tron" oburzył nawet miłośników serialu. Sansa Stark zostaje brutalnie zgwałcona przez Ramsaya Boltona. Wielu fanów nie kryje swojego niezadowolenia i krytykuje twórców filmu, zwłaszcza, że okrutnej sceny w książce nie było. Została jednak ona stworzona na potrzeby telewizji, by zwiększyć oglądalność. Gwałt w Grze o tron Foto: Materiały prasowe Na widzów "Gry o tron" w tym tygodniu czekała niemiła niespodzianka w odcinku Niezachwiani, Nieugięci, Niezłomni. Młodziutka i piękna Sansa została zgwałcona przez psychopatę na oczach swojego przyjaciela z dzieciństwa. Sam ślub dziewczyny nie wróżył nic dobrego, było oczywiste, że sadystyczny Ramsay Boltona nie będzie za miły dla swojej żony w pierwszą noc poślubną. Ostatnie minuty odcinka są naprawdę dla wytrwałych: przeraźliwy krzyk dziewczyny i wykrzywiona twarz Theona Greyjoya wzbudzają cały bukiet emocji: są to wstręt, żal, oburzenie i za pewne złość. Widzowie złoszczą się nie tylko na psychotycznego męża dziewczyny, ale przede wszystkim na twórców filmu, na co wskazują liczne komentarze fanów opublikowane na - „To było gorsze, niż którakolwiek z dotychczasowych śmierci w serialu. Mam traumę emocjonalną”! – przyznaje Twitterowicz @yogesh_pandey. - „Sansa Stark wyrosła na bystrą, odważną i silną kobiecą postać. Dlaczego producenci GoT musieli wymyśleć tę scenę gwałtu ?” – zastanawia się @JenGasbarro. Zobacz także - „W książkach Sansę spotyka wiele złego. To akurat była jedna z tych rzeczy, które nigdy jej się nie przytrafiły. Jestem bardzo niezadowolona, że Gra o Tron poszła tą drogą” – wyznaje @sgtjanedo. Autor "Gry o tron", George R. R. Martin, odpowiada na oburzenie widzów na swoim blogu. - „Ile dzieci miała Scarlett O'Hara? Troje w powieści. Jedno - w filmie. Żadnego w prawdziwym życiu - była postacią fikcyjną, nigdy nie istniała. Serial to serial, książki to książki, opowiadają tę samą historię w różny sposób” - pisze George R. R. Martin. Podkreśla, że drobne zmiany wprowadzano do produkcji filmowej już od pierwszego sezonu, więc losy telewizyjnych i książkowych bohaterów toczą się nieco inaczej. - Od dawna mówię o efekcie motyla. Drobne zmiany powodują większe zmiany, które z kolei prowadzą do ogromnych zmian - komentuje Martin. /6 Gra o tron - 5 sezon Materiały prasowe Gra o tron - 5 sezon /6 Brutalna scena gwałtu w Grze o tron Materiały prasowe Brutalna scena gwałtu w Grze o tron /6 Oburzenie wśród widzów Gry o tron Materiały prasowe Oburzenie wśród widzów Gry o tron /6 Szósty odcinek 5 sezonu Gry o tron Materiały prasowe Szósty odcinek 5 sezonu Gry o tron /6 Brutalna scena gwałtu zaskoczyła i wywołała spore emocje Materiały prasowe Brutalna scena gwałtu zaskoczyła i wywołała spore emocje /6 Oburzenie wśród widzów Materiały prasowe Oburzenie wśród widzów Gry o tron Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Przeszukaj katalog Zestawienie najlepszych i najpopularniejszych filmów w których występuje brutalność, gwałt. Zobacz zwiastuny, oceny, oraz dowiedz się kto reżyserował i jacy aktorzy występowali w tych filmach. Film 2010 1g. 48m. Horror, Kryminał Remake filmu z 1978 roku, pisarka Jennifer Hills (Sarah Butler) przybywa do małego miasteczka, aby w spokoju zacząć pisać nową książkę. Jej obecność szybko przyciąga uwagę kilku wyzbytych jakiejkolwiek moralności mieszkańców, którzy postanawiają dać jej "lekcję". Pewnej nocy włamują się do jej domu, żeby ją nastraszyć, jednak ich wizyta zamienia się w niekontrolowany akt przemocy, noc pełną poniżania oraz tortur fizycznych jak i psychicznych. Jennifer jednak udaje się przeżyć, oprawcy przestali szukać jej ciała i próbują wrócić do codziennego życia. Ona jednak postanowiła się zemścić i urządza im piekło jakie oni urządzili jej, tylko dużo dużo gorsze... Film 2013 1g. 46m. Horror, Kryminał Katie (Jemma Dallender) próbuje podbić świat modelingu. Kiedy przyjmuje propozycję zrobienia nowych zdjęć do swojego portfolio, sesja szybko zamienia się w niewyobrażalny koszmar pełen cierpienia, tortur i gwałtu. Dziewczynie cudem udaje się uciec. Posiniaczona i pobita, tak fizycznie jak i psychicznie, odnajduje w sobie ciemną stronę ludzkiej psychiki, by dokonać brutalnej zemsty. Film 2008 2g. 11m. od 15 lat Dramat, Wojenny Ekranizacja wstrząsających dzienników, których autorka - ukrywająca się w zgliszczach okupowanego Berlina anonimowa Niemka, pragnąc uniknąć kolejnych gwałtów ze strony radzieckich żołnierzy, wdaje się w romans z sowieckim oficerem. Sprawy zaczynają się komplikować, kiedy pomiędzy dwojgiem obcych sobie ludzi zaczyna rodzić się uczucie. Film 1984 3g. 41m. od 16 lat Dramat, Kryminał Życie wielkiego miasta, kariery wielkich gangsterów, prohibicja i pokątny handel alkoholem. Oto tło dla wielkiego fresku Sergio Leone, filmu Dawno temu w Ameryce. Prawdziwa opowieść o dorastaniu i życiu wśród nowojorskiej mafii, pełna przemocy i brutalności, lecz nie pozbawiona elementów radosnych czy wręcz komicznych. Historia wielkiej przyjaźni, wielkiej miłości i wielkiej zdrady. Film 2011 1g. 50m. Thriller David Sumer (James Marsden) jest scenarzystą w LA, wraz z żoną postanawia przeprowadzić się na południe USA. Niestety między małżonkami często dochodzi do spięć. Dodatkowo narasta konflikt z lokalnymi mieszkańcami, co staje się dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Film 1972 1g. 24m. od 18 lat Horror Kultowy debiut Wesa Cravena z 1972 roku. Ze względu na ukazanie dramatycznych zdarzeń w bardzo brutalny sposób został zakazany w wielu państwach. Lata '70. Dwie nastolatki, Mari i Phyllis wybierają się na koncert rockowy, mimo sprzeciwu rodziców. Jednak dziewczyny nie docierają na zabawę. Próbując kupić marihuanę w podejrzanej dzielnicy zostają porwane przez poszukiwaną przez policję grupę morderców. Ofiary są gwałcone i torturowane, aż w końcu w brutalny sposób zamordowane. Przestępcy nieświadomie postanawiają przenocować rodziców jednej z ofiar. Nie wiedzą jaki los zgotują im gospodarze domu, gdy dowiedzą się, co zrobili. Film 2008 1g. 31m. od 16 lat Akcja, Wojenny Rambo prowadzi życie mnicha w Bangkoku zajmując się odzyskiwaniem starych torpedowych łodzi patrolowych na złom. Kiedy grupa wolontariuszy przybywających z racjami żywnościowymi do Birmy znika, krewny jednego z zaginionych misjonarzy prosi Rambo, aby ich odnalazł. Formuje grupę młodych żołnierzy zdeterminowanych ocalić i uwolnić uwięzionych. Film 1996 2g. 29m. od 16 lat Kryminał, Dramat Adaptacja na podstawie powieści Johna Grishama. Jest to historia czarnego mężczyzny Carl'a Lee Hailey'a (Samuel L. Jackson), który wziął sprawiedliwość w swoje ręcę i zabił dwóch gwałcicieli swojej dziesięcioletniej córki. Carl zostaje oskarżony o podwójne morderstwo. Jego obrony podejmuje się Jake Brigance (Matthew McConaughey), młody i ambitny adwokat. Pomaga mu studentka prawa Ellen Roark (Sandra Bullock) oraz niegdyś sławny adwokat lecz dziś zbyt często zaglądający do kieliszka Lucien Wilbanks (Donald Sutherland). Film 2003 1g. 51m. od 16 lat Akcja, Thriller Film opowiada o kobiecie - członkini przestępczego gangu, która w czasie swojego ślubu zostaje postrzelona przez Billa - swojego szefa. Na skutek ran dziewczyna na cztery lata zapada w śpiączkę. Po przebudzeniu postanawia zemścić się na swoich napastnikach. Zaczyna eliminować członków swojego byłego gangu, Billa pozostawiając sobie na "deser". Film 1971 1g. 58m. Dramat, Thriller David (Dustin Hoffman) wraca w rodzinne strony wraz ze swoją żoną. Pewnego dnia na kobietę napada jeden z mieszkańców i ją gwałci. Czy skromny naukowiec poradzi sobie z tą sytuacją? ← 1 2 3 4 5 6 → Słowa kluczowe bicie (14) broń (20) ból (16) choroba psychiczna (19) kobieca nagość (32) krew (42) krzyk (13) miłość (19) morderca (24) morderstwo (44) męska nagość (24) naga pierś (19) nagość (28) nastolatek (15) nienawiść (14) nóż (17) ogień (19) okrucieństwo (20) pistolet (14) pocałunek (20) policja (24) porwanie (16) postrzelenie (25) pościg (15) prostytutka (14) przemoc (46) przyjaźń (15) płacz (19) relacja mąż-żona (20) relacja mężczyzna-kobieta (17) relacja ojciec-syn (15) relacja rodzinna (15) sadysta (15) sadyzm (18) seks (27) strach (21) sutek (14) szaleństwo (14) torturowanie (18) ucieczka (16) walka (25) więzienie (16) zdrada (24) zemsta (30) zwłoki (24) złamanie (14) śmierć (38) śmierć bliskiego krewnego (14) Przeszukaj katalog Sortuj
--> Archiwum Forum Azzie [ Senator ] "Gwalt" - ostre, brutalne porno w polskich kinach... Wlasnie wrocilem z kina gdzie obejrzalem francuska produkcje pt "Gwalt"... Nie, nie bylo to kino porno :) "Kinoteka" w Palacu im. Stalina. Film zostal zakazany w 24 krajach, w wielu krajach pokazywany jest tylko w kinach porno, a u nas jest dostepny w nielicznych kinach (w 2 w warszawie) i jest od 21 lat (!). Na szczescie sie zalapalem ;) Fakt, ze takiego filmu nie widzialem jeszcze :) Dwie panienki po przejsciach, spotykaja sie i rozpoczynaja rajd po Francji: zabijaja, bija, kradna, morduja, uprawiaja sex... Troche podobne do "Urodzonych mordercow" z domieszka filmu porno... Coz moge powiedziec o filmie :) Ciekawy, niekonwencjonalny... przykry i troche momentami przynudnawy... Nikomu nie polecilbym, ale sam nie zaluje ze poszedlem :) Tylko dla widzow o duzej wytrzymalosci i zaznajomionych z kinem europejskim... Sala byla pelna :) Ciekawe kiedy zaczna sie protesty i zdejma ten film z ekranow :) Zapraszam do komentowania, kto to dzielo widzial :) [2] Piotrasq [ Seledynowy Słonik ] A szczegóły były, jak w filmach przyrodniczych ? :DDD Mastyl [ Legend ] Azzie - ale numer. Ja wlasnie tez wrocilem i opowiadalem na czacie. Kinoteka na ? Azzie [ Senator ] Piotrasq: Wszystkie szczegoly odpowiednio pokazane :))) PS: Fajna jest scena jak jedna z pan zaspokaja pana oralnie, po czym wymiotuje na niego w czasie tego zaspokajania :) a pozniej skacza po tym panu na obcasach :> Link dla zainteresowanych: Mastyl [ Legend ] Piotrasq- były oj były. Zblizenia, oral, gwalty w pelnej brutlanosci okazane. Krew, narządy plciowe i strzal z pistoletu w odbyt. Co mnie jednak rozwalilo to żenujace dialogi. Pekalismy ze smiechu ze znajomymi kiedy na filmie nie bylo seksu ani mordowania. Bo wtedy aktorki ze soba rozmawaily, a to bylo chyba najgorsze. Azzie [ Senator ] Mastyl: Zgadza sie :) Gdzie siedziales? Ja w ostatnim rzedzie po lewej... :) Mastyl [ Legend ] Ale tak jak mówi Azzie, u nas film wzbudzil tylko kilka smiechow i ziewanie w momentach braku... "akcji". Natomiast sceny jak sceny, obrzydliwsze niż w przeciętnym pornolu, ale zeby ktos wychodzil z sali nie widzialem. Mastyl [ Legend ] Azzie - przedostatni (chyba) rzad po lewej, sala 3. Miejsca z numerami chyba 10/13 do 10/15. Sala 3 :) To chyba gdzies obok bylo... to nie Tobie dzwonila komorka i to nie Ty biegales po chipsy? Mastyl [ Legend ] Jeszcze mnie naszla refleksja- w Polsce nie ma porno kin, w kinach nie daje sie pornoli, wiec "gwalt" moze choc czesciowo zaspokoic popyt na takie atrakcje nad Wisłą :) Azzie [ Senator ] Mastyl: Buahahahahaa ale jaja :) Siedziales dokladnie przede mna :))) Tzn prawie dokladnie :> Ja siedzialem w rzedzie 11, miejsce 13 (przed soba mialem miejsce 11). A ten koles co z komorka biegl to tak sie zerwal ze z kopa rozwalil podstawke pod napoje ;) Widzialem jak lezala na ziemi jak wychodzilem. A co do niektorych scen, to mnie osobiscie zdenerwowala troche scena gwaltu na poczatku, jak ten koles gwalcil ta jej kolezanke i naparzal jej glowa o maske samochodu... A z sali kilka osob wyszlo ale niewiele (moze z 10...). Jakis koles z przodu to latal do lazienki chyba z 3 razy :) Pewnie musial sobie ulzyc ;) [11] Mastyl [ Legend ] Azzie - Hehe no nieźle. Jaki ten swiat ... :) A scena z tym pierwszym gwaltem to rzeczywiscie moment krytyczny filmu. Jak sie to przezyje to potem juz jest z górki. Ale co do wychodzenia z sali, mysle, że "Gwalt" zostanie pobity przez "Nieodwracalne" z Monicą Belucci. Tam nawet wsrod twardych krytykow filmowych 250 opuscilo sale ( w Cannes na premierze ) a 25 zemdlalo. W tym filmie jest co prawda tylko jedna "scena", ale za to jaka... 9-minutowy gwalt analny... [12] DarkStar [ PowerUser ] Na facecie czy panience?:)) VinEze [ Hasta la victoria siempre! ] Darkstar---> Po błocie... Co za różnica;) Mastyl [ Legend ] DarkStar - nie na facecie, nie na panience. Na Monice Belucci. [15] DarkStar [ PowerUser ] A to sory:) Zapomnialem ze gwiazdy nie kwalifikuja sie do zadnej z plci:)) VinEze ---> dla mnie spora:))) Immothep [ Errare humanum est. ] Kiedy premiera :))))))))) [17] Big Money [ Senator ] jest juz na dvx-ie?? :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD [18] [ Kenya believe it? ] To ja juz nie wiem czy isc, czy nie: Azzie wrote Nikomu nie polecilbym, ale sam nie zaluje ze poszedlem To w koncu warto sie wybrac? Mozna ten film jakosc odniesc do... nie wiem... do "Idiotow"? Azzie [ Senator ] ain: Film mnie sie podobal, ale nikomu bym nie zaryzykowal polecenie go, gdyz podejrzewam ze wiekszosci moglby sie nie spodobac. Jest po prostu skrajnie inny od tego co zwykle sie oglada. Mnie sie wlasnie dlatego podobal :) Nie wiem jaka wersje Idiotow ogladales (slyszalem ze w TV byla ocenzurowana)... Pewne podobobienstwo jest, jako ze oba te filmy sa przedstawicielami nurtu kina europejskiego... Przez wiekszosc przyzwyczajona do kina ameryknaskiego takiego filmy odbierane sa jako skrajnie nudne... Ale jesli Idioci Ci sie podobali, lubisz ostre porno i nie razi Cie brutalnosc w filmach to z Gwaltu powinienes byc zadowolony :) AnnataR [ Salon des Refusés ] Azzie --> Jeżeli 'Gwałt' jest przedstawicielem kina europejskiego to można jedynie powiedzieć (napisać), że z kinem europejskim jest bardzo źle. A nie jest :-) [21] deTorquemada [ Pamiętaj ] No dobra .. w takim razie co film przekazuje? Ukazanie brutalnych scen mialo cos na celu, mowicie, ze dialogi sa nieciekawe .. to co przekazuje ten film? kiowas [ Legend ] Mastyl ---> ale Monike gwalci wlasny maz wiec nie bedzie tej szczypty perwersji...:))) kiowas [ Legend ] Azzie ---. a z ciekawosci - ile kosztowaly bilety? Bo jesli ponad dyszke to starta pieniedzy bo za ta kase mozna w wypozyczalni 'zafundowac' sobie kilka filmikow tej tresci. X-Cody [ Zabójca z Liberty City ] Czytałm o tym filmie w jakies gazetce i od kilku dni sciagam kazza:) zawsze musze wszystko sama sprawdzic ;) Mastyl [ Legend ] de Torquemada - przekazuje jakies wyswiechtane frazesy. o tym jak wspolczesna cywilizacja czy zycie w wielkim miescie potrafi pozbawic "czlowieczenstwa". Tyle ze robi to w glupi sposob... ogolnie mowienie o jakimkolwiek przesalniu tego filmu jest dla mnie zenujące. Bardziej przemawia do mnie wersja, ze rezyser chcial pokazac milosnikom kina jak wyglądają filmy porno. Moze brzmi banalnie, ale to chyba jedyne rozsadne osiagnięcie. Kto nie widzial jeszcze pornosa, moze isc na ten film... :) Ale jak napisal jakis recenzent- w zwyklych pornosach chociaz nikt nikomu nie strzela z pistoletu w odbyt, i dlatego lepiej juz pozostac przy zwyklych filmach xxx. deTorquemada [ Pamiętaj ] Mastyl ... thx .... wiec sie nie skusze .... Azzie [ Senator ] Mastyl: Eeeej! To wlasnie bylo najfajniejsze w tym filmie! :) Zwykle pornosy sa nudne, a tutaj prosze: sadyzm, morderstwa... cool :) kiowas: 12 zl :) Ale w domu nie obejrzysz pornosa na duzym ekranie z kilkudziesiecioma ludzmi dookola ;) [28] Negocjator [ * ] Azzie --> Ty perwersie ;)) Widzę, że to wymarzony film na randkę z dziewczyną :P [29] Negocjator [ * ] Azzie --> jak z Castoramą ? Nie zgubiłeś się w mieś... tzn w Szczecinie ? X-Cody [ Zabójca z Liberty City ] Azzie ---> potrzebujesz ludzi, zeby ogladac poronosa?:))) [31] gabriel angel [ Pretorianin ] Film taki sobie prawdemowiac. Wrecz nudny. No ale aktorki dobrze zagraly :) Mastyl [ Legend ] gabriel angel - nie mi oceniac poziom ich "gry" w czasie scen porno, ale dialogi zostaly polozone kompletnie :) © 2000-2022 GRY-OnLine
Maria Schneider, partnerka Brando z "Ostatniego tanga w Paryżu" Bertolucciego o reżyserze filmu mówiła: "to mój wróg, groźniejszy od gangstera". Gwiazda "Ptaków" Tippi Hedren była zamykana przez Hitchcocka w maleńkim pomieszczeniu ze stadem rozszalałych mew (o mało nie straciła oka). Od tłustych świń wyzywał Roman Polański aktorkę "Noża w wodzie" Jolantę Umecką, nieustannie podjadającą na planie. Jednak wszystko to przysłużyło się samym dziełom. Gdy po premierze "Ostatniego tanga w Paryżu" (1972 r.) jedna z najwybitniejszych krytyczek kina Pauline Kael pisała, że ludzie będą się spierać o ten film, jak długo będzie istniało kino, z pewnością nie miała na myśli sporów dotyczących kulis jego sieci pojawił się jakiś czas temu fragment wywiadu z reżyserem z 2013 r., umieszczony tam w związku z obchodami Światowego Dnia Walki z Przemocą Wobec Kobiet. To, co mówi włoski reżyser o kręceniu słynnej sceny gwałtu, zaszokowało fanów "Ostatniego tanga…" . Bertolucci przyznaje, że Maria Schneider nie wiedziała z wyprzedzeniem o scenie gwałtu z użyciem masła. Dowiedziała się dopiero podczas jej kręcenia. "Ta tak zwana 'scena gwałtu z masłem' to był pomysł, na którym wpadłem razem z Marlonem Brando rano jeszcze przed jej nakręceniem. Ale zachowałem się okropnie w stosunku do Marii, bo nie powiedziałem jej o moich zamiarach. Chciałem nakręcić jej reakcję jako młodej dziewczyny, nie aktorki" – mówi akurat mu się udało, bo autentyczny strach, łzy i rozpacz Schneider pomogły mu stworzyć niemal naturalistyczny film. Cena, jaką zapłaciła za to jego młodziutka, wówczas 19-letnia aktorka, nikogo szczególne nie obchodziła."Nóż w wodzie" - zwiastun filmu Romana Polańskiego / Wideo: KINOTEKA 10th Polish Film Festival Gdy reżyser myśli, że jest BogiemChoć Bertolucci nigdy nie ukrywał tego, jak wyglądały kulisy powstania tej sceny, wyznanie nagłośnione w tak szczególnym dniu zadziałało niczym bomba z opóźnionym zapłonem. Najdobitniej, wręcz histerycznie zareagowały młode aktorki w Hollywood, walczące na co dzień o równe traktowanie kobiet i mężczyzn na planie filmowym, które najwyraźniej nigdy nie słyszały opowieści Marii Schneider. Jessica Chastain, Evan Rachel Wood i reżyserka "Selmy" Ava DuVernay dały wyraz swemu oburzeniu na Twitterze. Brytyjski "The Guardian" z kolei wpadł na pomysł, że być może należałoby Bertolucciemu odebrać najważniejsze nagrody filmowe, jakie zdobył (w tym dwa Oscary)."Do wszystkich ludzi, którzy kochają ten film – oglądacie 19-latkę gwałconą przez 48-letniego faceta. A wszystko zaplanował reżyser – zawodziła na Twitterze Jessica Chastain, tym samym sugerując, że na planie mogło dojść do fizycznego gwałtu, co oczywiście nie miało ile oburzać musi zachowanie reżysera i aktora, którzy nie uprzedzili debiutantki o tym, że ma zagrać w scenie gwałtu, a potem wręcz wymuszali na niej udział w niej, to oskarżanie ich o czyny noszące znamiona ciężkiego przestępstwa jest jednak nadużyciem. Sama Schneider zresztą w wywiadzie dla "Daily Mail" w 2007 r., wspominając pracę nad filmem, wyznała: "Powinnam była wtedy zadzwonić do agenta albo zaprosić prawnika na plan, bo nie można zmusić kogoś do zrobienia tego, czego nie ma w scenariuszu. Wówczas jednak tego nie wiedziałam. Marlon powiedział do mnie potem: "Maria, nie martw się, to tylko film", ale w trakcie sceny płakałam prawdziwymi łzami, mimo że to, co robił Marlon, nie było prawdziwe. Szczerze mówiąc, czułam się trochę "zgwałcona", zarówno przez Brando, jak i Bertolucciego. Sam Marlon powiedział, że czuł się zmanipulowany. A on miał 48 lat i był Marlonem Brando!".Przyjaciółka Schneider, reżyserka Penelope Spheeris wspomina też, jak aktorka zachowała się po premierze filmu, gdy mogła wreszcie w całości go obejrzeć. "Wybiegła z kina z płaczem, krzyczała, że nie chce żyć, że marzy o tym, by zapaść się pod ziemię. – Chciałam być aktorką, a zostałam skandalistką – powtarzała Schneider przez kolejne lata". Nigdy już nie zgodziła się na żadną rozbieraną scenę w filmie. Odrzuciła właśnie z tego powodu rolę w "Mrocznym przedmiocie pożądania" Luisa Buñuela. Choć zagrała potem u boku Jacka Nicholsona w głośnym filmie Michelangelo Antonioniego "Zawód reporter", nie powtórzyła nigdy sukcesu "Ostatniego tanga w Paryżu", filmu, który uczynił ją gwiazdą na starcie. Miała też przez całe życie poczucie napiętnowania. Gdy Tinto Brass zaproponował jej rolę w "Kaliguli", oczywiście rozbieraną, krzyknęła mu w twarz: "jestem aktorką, nie prostytutką".Nie mogąc poradzić sobie z tym wszystkim, sięgnęła po narkotyki, od których szybko się uzależniła. Z czasem pojawiły się też problemy psychiczne i trafiła do zakładu psychiatrycznego, w którym spędziła kilka lat. Była przekonana, że jej życie potoczyłoby się inaczej, gdyby nie udział w tym filmie. Od mężczyzn już zawsze miała uciekać, zaczęła wiązać się z kobietami, a nazwisko jej partnerki, którą ukrywała przed światem, na zawsze dla wszystkich pozostało wielokrotnie wyrażał publicznie żal związany z tym, jak "Ostatnie tango w Paryżu" wpłynęło na Schneider. Z perspektywy czasu przyznawał, że zachował się w sposób niedopuszczalny, nie informując debiutantki, w czym naprawdę bierze udział. Jego samego dotkliwie ukarali za to rodacy – włoskie sądy zakazały wyświetlania filmu na kilka lat, a Bertolucci został skazany na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat, a nawet pozbawiony na ten okres praw obywatelskich. Dopiero z upływem lat film przestał wzbudzać oburzenie. W Ameryce otrzymał kategorię X (wyłącznie dla widzów dorosłych), którą dopiero w 1997 r. zmieniono na kategorię R (czyli dozwolone od 17 lat i to za zgodą osoby dorosłej).Maria Schneider nigdy więcej nie spotkała się już z Bertoluccim. Mówiła o nim: "to mój wróg, jest gorszy od najgroźniejszego gangstera". Gdy po wielu latach przypadkiem natknęli się na siebie festiwalu w Cannes, rzuciła mu w twarz: "nie znam tego pana". Zmarła w wieku zaledwie 58 lat w 2011 r., niespełniona aktorsko, do końca zmagając się z demonami przeszłości."Ostatnie tango…" po polsku według Żeromskiego?Kiedy Włochów i resztę wolnego świata bulwersował Bertolucci, w Polsce odważne obyczajowo kino (choć z akcją osadzoną na początku XX wieku) postanowił nakręcić mieszkający od lat we Francji Walerian Borowczyk, zajmujący się artystyczną animacją i wspólnie z Janem Lenicą realizujący kino animowane. Borowczyk, wówczas już mający na koncie erotyczne "Opowieści niemoralne" z Palomą Picasso, porwał się na trzecią już w Polsce adaptację "Dziejów grzechu" Stefana Żeromskiego. Historia kobiety, która porzucona przez ukochanego stacza się na dno – morduje swoje nowo narodzone dziecko, a w końcu zostaje utrzymanką i ginie tragicznie, została zrealizowana z wielką dbałością o realia epoki. Wysmakowana plastycznie, najlepsza z adaptacji dzieła pisarza, miała w obsadzie gwiazdy współczesnego rodzimego kina, a w głównej roli Ewy Pobratyńskiej pojawiła się piękna studentka aktorstwa Grażyna Długołęcka. Ukochanego grał bożyszcze pań po roli w "Faraonie" Jerzy Zelnik, a w pozostałych rolach pojawiali się Olgierd Łukasewicz, Roman Wilhelmi, Marek kuszący zapowiedzią sporej dawki erotyki obejrzało 8 mln widzów, co dziś wydaje się liczbą wręcz niewyobrażalną. W rzeczywistości scen erotycznych było niewiele, jednak na ówczesne czasy i tak była to sensacja. Borowczyk stał się specjalista od kina erotycznego, by z czasem, niestety, zanurzyć się w rejony soft porno, jakim była już "Emanuelle 5". Długołęcka wyjechała natomiast do Szwecji i gdy wydawało się w Polsce, że słuch o niej zaginął, pojawiła się niespodziewanie w 1999 r. "Tygodnik Powszechny" opublikował wtedy wywiad z nią, w którym opisała czas zdjęć do filmu jako najbardziej traumatyczny w jej życiu, zarzucając Borowczykowi nie tylko seksualne ataki, ale też "niszczenie poza planem"."Chciał widzieć, jak rozkładam nogi. Zaczynając film, byłam czystą, młodą dziewczyną z tysiącami kompleksów. Kończąc, byłam wystraszonym strzępem. Schudłam 14 kg… Przeżywałam osobisty dramat. Wychowana przez siostry urszulanki, miałam mentalność zakonnicy i żyłam ze ściśniętymi nogami" – żaliła się. I dodawała: "Borowczyk uważał, że skoro gram rolę takiej kobiety, powinnam to robić również poza planem. Przekonywał, że muszę mu ulec. Byłam przestraszona, opluta, zniszczona".Po ukazaniu się wywiadu wybuchł skandal. Niestety, nie dowiemy się, jak było naprawdę, choć dziwne, że aktorka z zarzutami czekała aż ćwierć wieku. Niewykluczone, że coś było na rzeczy, choć przecież znała scenariusz i podjęła się nader odważnej roli jak na "żyjącą ze ściśniętymi nogami wychowankę urszulanek". W odpowiedzi na jej zarzuty Walerian Borowczyk, wówczas skupiony już bardziej na pisaniu książek, wydał opasłe tomisko "Moje polskie lata", wbrew tytułowi w całości będące polemiką z Długołęcką i odpierające jej aktorkę "rozhisteryzowana nimfomanką", twierdził, że było odwrotnie – to ona napastowała jego. Jego zdaniem była "bezradna wobec swego niemoralnie intensywnego popędu płciowego", który wpędził ją w nerwicę psychiczną. Opisywał też, jak pewnej nocy przyszła do niego roznegliżowana, uprzednio przysławszy mu bukiet czerwonych róż, i kusząc gołym łonem, zmierzała w stronę łóżka, na którym spał. "Proszę natychmiast wyjść, zrywamy z panią kontrakt. Potulnie opuściła pokój. Rzuciłem za nią czerwony bukiet i zamknąłem drzwi na klucz…" – opisywał Borowczyk to mówił prawdę i kto kogo molestował – tego ostatecznie nie ustalono. W dowcipnym, błyskotliwym felietonie Zygmunt Kałużyński sugerował, że niewykluczone iż… oboje. O sprawach sądowych w każdym razie nie było mowy. Borowczyk zmarł cztery lata po napisaniu książki. Film, choć nieco dziś trącący myszką, przetrwał jednak próbę Hitchcock – genialny maniak seksualny?Miniony rok obfituje w skandale o seksualnym podtekście z filmowcami w rolach głównych. Swoją biografię, w której zdradza, że była molestowana seksualnie przez reżysera – wielkiego Alfreda Hitchcocka, opublikowała też niedawno Tippi Hedren – gwiazda "Ptaków", bez wątpienia jednego z największych arcydzieł kina gatunku zwanego nie było tajemnicą, że wielki Hitch kochał się w swoich blond aktorkach – poczynając od Ingrid Bergman poprzez Grace Kelly, aż po wspomnianą Tippi. Pierwsze dwie wielkie gwiazdy były z nim w wielkiej przyjaźni, nawet gdy minął już czas wspólnej pracy. Przypadek nie tak sławnej, choć równie pięknej modelki, a potem aktorki był jednak (prywatnie matka Melanie Griffith i babka Dakoty Johnson, gwiazdy "Pięćdziesięciu twarzy Greya") wywołała poruszenie, odkrywając kulisy powstawania "Ptaków", opowiadając o powodach, dla których zerwała kontrakt z wytwórnią Universal. Sprawa nie była tajemnicą, bowiem powstały przed czterema laty, skądinąd udany bardzo film "Dziewczyna Hitchcocka", skupiał się właśnie na jej historii. Pokazywał, jak Hitch popada w obsesję na punkcie nowej gwiazdy, która odrzuca jego natarczywe zaloty, a za karę on w sadystyczny sposób mści się na niej planie. Wówczas mówiono, że z pewnością cała historia została "podkręcona". Tippi zdradza w biografii, że niestety było o wiele od słynnych poprzedniczek różniło bowiem to, że w przeciwieństwie do nich zawdzięczała wszystko Hitchcockowi, ściągnięta na plan filmowy "Ptaków" z reklamy telewizyjnej. Podkreśla też, że o wszystkim wiedziała żona reżysera. Jego obsesja na punkcie dziewczyny była tak wielka, że pozostawienie ich samych groziło natychmiastową próbą "zalotów", czego z czasem stała się świadoma cała ekipa. Ponieważ Hedren nigdy mu nie uległa, reżyser zemścił się, zmuszając ją do kręcenia przez pięć dni dubli sceny, w której atakowana jest przez rozdrażnione ptactwo. (Wcześniej znała wersję, iż w scenie pojawią się ptaki mechaniczne, a resztę załatwią efekty specjalne). W książce opisuje, jak mężczyzna w grubych skórzanych rękawicach wrzuca do małego pomieszczenia, w którym jest zamknięta, dziesiątki żywych mew, kruków i wron – wprost na nią, na polecenie reżysera. Jest wyczerpana, ptaki ją atakują, jeden dziobie tak blisko oka, że mogło to się skończyć utratą wzroku. W końcu siada na planie i zaczyna płakać. Wezwany na oględziny lekarz nakazuje poranionej aktorce tygodniowy odpoczynek, a gdy Hitchcock protestuje, pyta wprost: "czy starasz się ją zabić?".Jak wiadomo, efekt sadystycznego zachowania reżysera okazał się nadzwyczajny. Film jest ogromnym sukcesem, Tippi zostaje gwiazdą z dnia na dzień. Wbrew złym doświadczeniom decyduje się kontynuować współpracę z Hitchcockiem przy kolejnej produkcji – "Marnie". Niestety, mimo jej błagalnych próśb napastowanie przez reżysera nie ustaje. Zrywa obejmujący pięć tytułów kontrakt z Universalem, za co wytwórnia karze ją gigantyczną grzywną. Jej kariera aktorska staje w miejscu, choć na koncie ma Złoty Glob za rolę w "Ptakach". Gra niewielkie rólki, głównie telewizyjne. Z czasem aktorstwo staje się już tylko jej hobby – wraz z mężem zakłada organizację non profit zajmującą się ochroną dzikich była jedyną, która przeszła koszmar molestowania przez wielkiego artystę? 86-letnia dziś Hedren nie ma pojęcia. Być może jedyną, która odważyła się to upublicznić? Scenarzystka "Dziewczyny Hitchcocka" Gwyneth Hughes potwierdza zresztą jej wersję Miller w filmie "Dziewczyna Hitchcocka" / Źródło: HBO Mózg jedzony łyżeczkąByłoby wielkim uproszczeniem sprowadzanie traum, jakie wielcy filmowcy fundują swoim współpracownikom – a właściwie wygląda na to, że najczęściej współpracownicom – do seksualnego napastowania, ewentualnie ukrywania szczegółów scenariusza. Im większe osobowości, tym częściej w grę wchodzi też element manipulacji aktorem. Dopuszczalny do pewnego stopnia w artystycznej np. z manipulowania aktorami Duńczyk Lars von Trier. Jej ofiarą padła znana islandzka piosenkarka Björk, odtwórczyni roli Selmy w nagrodzonym Złotą Palmą musicalu "Tańcząc w ciemnościach", która, nie wdając się w szczegóły, wyjaśniła tylko, że zapłaciła za nią psychicznym załamaniem. Lars von Trier – jeden z największych ekscentryków współczesnego kina (pamiętamy jego współczucie dla Hitlera, za wyrażenie którego wyrzucono go z Cannes), bronił się wówczas tym, że sam od lat cierpi na depresję i stąd bierze się jego dziwaczne Polsce do dziś z wypiekami na twarzy wspomina się film Andrzeja Żuławskiego "Szamanka", okoliczności jego kręcenia oraz nieprawdopodobne wręcz opowieści o tym, co działo się już po zdjęciach z jego gwiazdą, "odkrytą" przez reżysera w warszawskiej kawiarni piękną Iwoną Petry."Szamanka" miała być erotycznym moralitetem – wedle zapowiedzi scenarzystki Manueli Gretkowskiej, a według samego reżysera – z całą pewnością jednego z najoryginalniejszych rodzimych i europejskich filmowców – "opowieścią o pasji i seksie jako potężnej sferze naszego życia". Dostaliśmy niewypał – rzecz kuriozalną, której fabuły opowiedzieć nie sposób. W największym uproszczeniu jest to historia dziwacznego związku antropologa (Linda) i urodziwej studentki (Petry). Do nich dołącza martwy szaman sprzed trzech tysiącleci, z którego duchem antropolog nawiązuje kontakt, wpadając w trans. Czegóż tam nie było! Nad całością zawisł motyw… surowego mięsa. Dostaliśmy żywe szczury w maszynie do mielenia mięsa, wreszcie wyjadanie łyżeczką mózgu kochanka (Lindy), zabitego puszką konserwy. No i seks, ale kompletnie niestrawny – chory i w dniu premiery rozpłynęli się w powietrzu. Bogusław Linda wcześniej dał do zrozumienia, co o filmie myśli, ale już brak debiutantki stał się przyczynkiem do oryginalnych pomysłów dotyczących jej dalszych losów. Nie było bowiem tajemnicą, że na planie znajdowała się specjalistka od voodoo – kultu, którego podstawą są rytuały opętania. I zapewne była skuteczna, bo pani Petry grała niczym opętana sceny, których nie zagrałby żaden aktor na świecie. Fachowcy wyjaśniali, że "została rozbudzona, żeby być sprawnym narzędziem w rękach reżysera i robić przed kamerą rzeczy nieprzyjęte powszechnie w naszym kręgu cywilizacyjnym".Co stało się po zdjęciach? Mówiono, że przeżyła wielka traumę (w co nietrudno było uwierzyć) i trafiła do ośrodka dla psychicznie chorych. Popularna była też teoria, że przebywa w tybetańskim klasztorze. Powstała również wersja, wedle której miała wciąż pozostawać pod wpływem voodoo, "w odmiennym stanie świadomości". Sam reżyser, udzielając wywiadu, przyznał, że nie obchodził się z aktorką łagodnie – np. gdy nie umiała się na planie rozpłakać, po prostu obrzucił ją stekiem wyzwisk. I co się wydarzyło naprawdę? Zupełnie nic. Po prostu aktorka wyjechała z kraju, a wywiadu udzieliła dopiero po wielu latach, zaprzeczając doniesieniom o zakonie, zakładzie psychiatrycznym, etc. Dziś wydaje się, że całe zamieszanie zostało wykreowane na potrzeby promocji filmu, któremu jednak pomóc nic nie było w stanie. Prawdopodobnie nikt nie uwierzyłby w absurdalne opowieści, gdyby nie powszechnie znany ekscentryzm zmarłego przed paroma miesiącami Andrzeja Żuławskiego i jego nieporównywalne z twórczością żadnego innego filmowca kino. To, że był trudny dla swoich aktorów, też nie było dla nikogo wcześniej, jak sam opowiadał, do stanu wyczerpania doprowadził francuską aktorkę Isabelle Adjani w swoim głośnym "Opętaniu", w którym zagrała główną rolę. To po trosze horror, ale mocno surrealistyczny, będący zarazem metaforą rozpadu osobowości. Grana przez Adjani bohaterka porzuca kochającego męża i kochanka, by uprawiać seks z przerażającym monstrum. Neurotyczny klimat i mnóstwo tropów interpretacyjnych czynią z "Opętania" obraz fascynujący, zaś Isabelle Adjani jej kolosalny wysiłek i katusze zadawane przez reżysera, jak mówiła po latach, opłaciły się. Za tę rolę zdobyła bowiem jedynego w całej swojej karierze Petry i Bogusław Linda na planie "Szamanki" / Źródło: Visa International Film Kiedy aktor jest niezdolnyO tym, jak trudny dla swoich aktorów bywa nasz inny utalentowany rodak Roman Polański, krążą legendy. Faye Dunaway i nawet jego bliski przyjaciel Jack Nicholson po zakończeniu zdjęć do "Chinatown" zgodnie przyznali: "Roman Polański to potwór". Nie toleruje choćby cienia sprzeciwu, jest nieznośnie wydanej właśnie książce "Tak się kręciło" Andrzej Klim opisuje to, co działo się na planie "Noża w wodzie", a dokładniej "trudne" relacje debiutantki Jolanty Umeckiej z reżyserem. Przypomnijmy, że był to pierwszy film Romana Polańskiego, o fochach mistrza nie mogło być więc mowy. Na dobrą sprawę Umecka mogłaby oskarżyć reżysera wyzywającego ją nieustannie od kretynek, tłustych świń itp. o znęcanie się. Mogłaby, ale…Na plan filmowy Polański przyprowadził ją, zafascynowany jej figurą, którą ujrzał w całej krasie na basenie Legii. Okazało się jednak, że uroda nie musi iść w parze z talentem aktorskim i potem dostawał histerii, patrząc na jej poczynania. Dziewczyna zorientowała się, że wypada kiepsko, a strach przed agresją i wrzaskiem Polańskiego potęgował jej zdenerwowanie. "Ze stresu podjadała w ukryciu (pod koją miała ukryte spore zapasy jedzenia: kiełbasy, chleba, jabłek), co powodowało jej szybkie tycie. Zmiana figury, głównego atutu, dla którego Polański ją zaangażował, powodowała jego wściekłość. I tak koło się zamykało" – opisuje tym, że seksowna dziewczyna z pierwszych ujęć staje się powoli pucołowatą babą, panowie na planie, z reżyserem na czele, próbowali temu zapobiec. Dodajmy: w mało humanitarny sposób. Polański tak opisuje te metody walki z tuszą aktorki: "wyciągaliśmy ją z Kostenką na długie biegi, a kiedy brakło jej sił, wlekliśmy ją na pasku przywiązanym do nadgarstków". Efektów nie było jednak widać, bo dziewczyna wciąż podjadała. Polańskie był wobec niej potwornie wulgarny. "‘Znowu się, ku**o, nażarłaś, znowu tłusta się robisz!’. A ona nic, buzia w kubeł" – opowiada Aleksander Wojczys w książce tym jednak nie kończyło się znęcanie nad nią, bo o największą rozpacz przyprawiał młodego reżysera kompletny brak aktorskich umiejętności Umeckiej – w końcu amatorki. "Próbowaliśmy cierpliwości, łagodności, perswazji, potem przeszliśmy do taktyki ostrzejszej, żeby dziewczyną wstrząsnąć – wszystko na próżno. […] W scenie, gdy dziewczyna myśli, że chłopak utonął, i nagle widzi, jak ‘topielec’ drapie się na pokład, powinna zareagować. Kolejne duble nie dawały żadnego rezultatu. Wreszcie Kostenko wpadł na pomysł, żeby wystrzelić z rakietnicy za jej plecami. Tym razem się udało. Ale byliśmy już bliscy histerii. – No i co, kretynko, pomogło? – wrzasnąłem. – Pomogło – odpowiedziała z niezmąconym spokojem".Bardziej szczegółowe opisy tortur stosowanych przez reżysera i resztę aktorów na wystraszonej amatorce jeszcze bardzie zniesmaczają słownictwem, agresją, szowinizmem i trudno znaleźć usprawiedliwienie dla opisanej tu "metodologi" pracy. Jednak bogatsi dziś w wiedzę o tym, że te niehumanitarne metody przyniosły pierwszą w historii naszego kina nominację do Oscara, jesteśmy w stanie – wbrew wszystkiemu – wybaczyć tak wracamy znów do punktu wyjścia, a pytanie: "czy wybitnemu artyście wolno więcej?" wciąż nie może się doczekać jednoznacznej, nie budzącej żadnych wątpliwości odpowiedzi.
sceny gwaltu w filmach